..i o ile ze spodnica nie bylo wiekszych problemow tak z zakietem mam nieustajaca zagadke :D
Forma jest tak zakrecona, ze moja wyobraznia momentami jej nie ogarnia :) Chyba pierwszy raz w zyciu kroilam cos partiami - tak aby w razie czego do wyrzucenia bylo mniej tkaniny :D Poki co dobrnelam do takiego momentu:
Zakiet po wykonczeniu ma podobno wygladac tak:
Na wieszaku czekaja juz prawie gotowe rekawy zewnetrzne. Do uszycia zostaly rekawy wewnetrzne i kolnierzyk oraz wykonczenie calosci koronka + prawdopodobnie zlota aksamitka.
Zagadkowa konstrukcja zaskoczyla mnie w roznych momentach ale chyba najbardziej zaskoczyly mnie wkladki nadajace forme calemu zakiecikowi, ktore nalezy wszyc w okolicach biustu.
W wersji roboczej wygladaja tak:
Jeszcze troche mi zostalo wiec trzymajcie prosze kciuki abym dobrnela do konca !
No co, takie miseczki na tamtejsze czasy... Suknia zapowiada się imponująco...
OdpowiedzUsuńAnia
Powiedzialabym - miednice :D
Usuńcoś niesamowitego! czy szyjesz ją w ramach jakiegoś projektu np. kostiumu do filmu, teatru, czy tak dla siebie?
OdpowiedzUsuńSzyje bo chcialam sie sprawdzic czy dam rade :D a po wykonczeniu poleci pewnie na aukcje albo Etsy :)
UsuńWOW! i chyba wiecej nie wyksztusze ;-) Wspaniala! Uwielbima te zakgadki konstrukcyjne z przeszlosci. Zadko sobie zdajemy sprawe jak to bylo pod spodem :-)
OdpowiedzUsuńNo, no zapowiada się rewelacyjnie :) Gratuluję odwagi wzięcia się za taki projekt!
OdpowiedzUsuńAle suknisko!!! Ale imponujące. Ciekawe jak sie w tym siedzi :) Czekam na efekt koncowy
OdpowiedzUsuńJaka cudna! Chciałabym kiedyś taką przymierzyć... :-)
OdpowiedzUsuńJa zawsze podziwiałam osoby, które potrafią szyć, ale taka suknia to już dzieło sztuki normalnie! Wow ;)
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowite przedsięwzięcie! Trzymam kciuki za udane zakończenie :)
OdpowiedzUsuń