Dzis u mnie zamiast pączka - KOMIN :D ...tz.
zeby nie bylo, ze ja niepączkowa - pączkowa i to bardzo, chyba za bardzo
nawet :D Wracajac do komina mysle, ze udalo mi sie znacznie usprawnic
prototyp. Dodalam sciagacz tak aby nie zawiewalo, bo jednak wersja z
luznym kapturem nie nadaje sie dla mojej niuni. Gdy obracala glowke to albo ucho bylo gole albo widziala na jedno oko, wiec nie bylo sie co zastanawiac tylko zrobic komin tak aby byl wygodny i cieply :)
A teraz mala rada :)
Nigdy
nie rob jednego ucha wieczorem a drugiego rano :P bo jezeli masz taka
pamiec jak ja, to uszy maja szanse znacznie sie roznic :D
hahah, super komin tez jest na mojej liscie "must"
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda!
OdpowiedzUsuńPrzesliczny jest a modelka jaka slodka :) ja tez robilam podobny komin i robilam uszka wieczorem i mimo wszystko napisalam sobie na kartce jak robie zeby sie nie pomylic ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
http://madebyaneska.blogspot.de/
Witam!
OdpowiedzUsuńRobi Pani też na sprzedaż takie cudo?
Pozdrawiam :-)
Witam,
Usuńna zamowienie raczej nie :) zostawiam to szydelkowym specjalistom :)
Pozdrawiam serdecznie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńczy ma Pani jakis wzor do tego komina?
OdpowiedzUsuńWitam, przykro mi robilam go intuicyjnie metoda prob i bledow
Usuń