czwartek, 7 lutego 2013

Szydelka ciag dalszy :) KOMIN podejscie drugie: done :D

Dzis u mnie zamiast pączka - KOMIN :D ...tz. zeby nie bylo, ze ja niepączkowa - pączkowa i to bardzo, chyba za bardzo nawet :D Wracajac do komina mysle, ze udalo mi sie znacznie usprawnic prototyp. Dodalam sciagacz tak aby nie zawiewalo, bo jednak wersja z luznym kapturem nie nadaje sie dla mojej niuni. Gdy obracala glowke to albo ucho bylo gole albo widziala na jedno oko, wiec nie bylo sie co zastanawiac tylko zrobic komin tak aby byl wygodny i cieply :)





A teraz mala rada :)
Nigdy nie rob jednego ucha wieczorem a drugiego rano :P bo jezeli masz taka pamiec jak ja, to uszy maja szanse znacznie sie roznic :D 




9 komentarzy:

  1. hahah, super komin tez jest na mojej liscie "must"

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesliczny jest a modelka jaka slodka :) ja tez robilam podobny komin i robilam uszka wieczorem i mimo wszystko napisalam sobie na kartce jak robie zeby sie nie pomylic ;)

    zapraszam do mnie :)
    http://madebyaneska.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam!
    Robi Pani też na sprzedaż takie cudo?
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      na zamowienie raczej nie :) zostawiam to szydelkowym specjalistom :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. czy ma Pani jakis wzor do tego komina?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, przykro mi robilam go intuicyjnie metoda prob i bledow

      Usuń