sobota, 22 czerwca 2013

Suknia z wielkim kuprem :)

Dzis suknia linia nawiazujaca do noszonych w latach 1870-1890. 
Wymyslilam sobie, ze "umaje" kuper piorami, a co! :D Powiem Wam, ze to byl najgorszy moment podczas szycia tej kiecy. Moja maszyna powiedziala piorom stanowczo - NIE. Juz myslalam, ze bede zmuszona szyc ten odcinek recznie.. bylo juz pozno wiec odlozylam zakiet aby przemyslec strategie :D Wrocilam do niego rano i o dziwo maszyna zdecydowala sie wspolpracowac, co mnie niezmiernie ucieszylo, bo szycia recznego chyba moja cierpliwosc by nie zniosla :)

Suknia sklada sie z trzech elementow, tj. zakiecik, spodnica i poduszeczka. 












9 komentarzy:

  1. Robi wrażenie. Podziwiam Twoją pracę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! :) Fajny ten materiał fioletowy z przodu ;) A kuper - marzenie! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie i zgrabnie ci to wyszło ;) A żeby tył tak nie odstawał od pleców, należy w szwy wszyć fiszbiny ;) Taki tajnik wiktoriański ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie ta suknia to taka wersja soft - na dzisiejsze czasy :D
      Gdybym sie jednak skusila kiedys na fiszbiny to jaki rodzaj polecasz do takiego zakieciku? Metalowe?

      Usuń
    2. ps. Dziekuje za wskazowki :)

      Usuń
    3. Myślę, że jeśli byś szyła według prawideł wiktoriańskich, to masz dwa wyjścia - gorset z metalowymi + w sukni "trawa" (straw, popularny w anglii tańszy odpowiednik wielorybiej fiszbiny. Zawsze myśłałam że chodziło o trzcinę ,ale juz sama nie wiem ;) ) jeżeli jednak gorset ma być półmiekki lub brak - z tyłu na pewno stalowe. Idealnie byłoby wszyć we wszystkie wiodące długie szwy fiszbiny metalowe do wysokości biustu, ale jestem realistką ;)

      Usuń
    4. A po naszemu mogą być nawet miekkie plastikowo-tkaninowe ;) Ładnie wygładzą, nadadzą formę, a nie będą tak przeszkadzać ;)

      Usuń
    5. Dziekuje za tak szczegolowy opis :) Powiem szczerze, ze z zalozenia staram sie uciekac do rozwiazan na dzisiejsze czasy :D Gdy czytam roznosci dotyczace konstrukcji sukien np. wiktorianskich to wlos mi sie jezy na glowie :D Nie wyobrazam sobie sciskania gorsetami jak robily to niegdys damy, a z drugiej strony podziwiam krawcowe, ktore majac stosunkowo nieduze zaplecze byly w stanie wysrubowac taki standard :D

      Usuń